Długo zastanawiałam się nad tym, czy warto kupić sobie peeling do ciała. Powodem tego zastanawiania się była cena :) Postanowiłam więc zaryzykować i zamiast peelingu kupić mydełko. Duże ryzyko, nieprawdaż? :)
Ale się opłacało. Mydełko GoodKaarma z kawałkami suszonego rozmarynu świetnie daje radę jako peeling. Ma ziołowy, świeży zapach i nie wysusza skóry. Polecam serdecznie.
Firma: GoodKaarma
Produkt: Mydło Wall St z lawendą, bazylią, bergamotką, szałwią i rozmarynem
Skład: Sodium Palmate (made with palm fat*), sodium cocoate (made with coconut fat*), water, glycerin*, sodium salts of linum usitatissimum fatty acids (made with cold pressed flaxseed oil*), sodium salts of Theobroma Cocao Fatty Acids (made with cocoa butter*), sodium salts of Helianthus Annus fatty acids (made with cold pressed sunflower seed oil*), organic olive oil*, beeswax*, ground rosemary*, lavender essential oil, basil essential oil, bergamot essential oil and clary sage essential oil.
*składniki z rolnictwa ekologicznego
Opakowanie: 80g
Cena: około 18 zł*składniki z rolnictwa ekologicznego
Opakowanie: 80g
hmm, a gdzie kupiłaś to mydełko? ja pilingi do ciała przeważnie robiłam (z cukru, miodu,oliwy i olejku eterycznego) ale takie mydełko to fajna sprawa.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój blog. Ostatnio jem bardzo dużo pestek dyni, dodaje je chyba do wszystkiego:D do sałatek, tofu, brukselki. Musze poszukac takich nie z Chin, ale bedzie ciezko. Fajnie, ze pokazujesz opakowania dobrych produktow bo napewno zostana mi w pamieci:)
Pozdrawiam
Emilka
Bardzo się cieszę, że blog komuś się przydaje :)
OdpowiedzUsuńJa próbowałam peeling z soli, ale trochę drażnił skórę, kiedyś muszę spróbować z cukrem. Mydełka Goodkaarma kupowałam w matique.pl